Czarna, prosta obudowa, kanciaste brzegi i klasyczny design. Oto co widzimy patrząc na sprzęt od Lenovo (o którym także pod linkiem: http://hardware-center.pl/nowy-model-z-serii-lenovo-thinkpad-t450s/), jakim jest ThinkPad Edge E550. Jego obudowa jest wykonana z plastiku i wydaje się być solidna, choć niektórzy pewnie będą narzekać, że minimalnie ugina się pod wpływem nacisku. Zamontowane zawiasy stawiają duży opór. Ekran nie chybocze się nawet po silnych wstrząsach, co oczywiście jest zaleta sprzętu. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to około 135 stopni, to wystarczający wynik, choć oczywiście mógłby być lepszy. Pod pokrywą znajduje się wyspowa klawiatura i dwa przyrządy wskazujące. Obecny jest tu solidny touchpad (10 x 5,6 cm) i manipulator punktowy. Wszystkie te przyciski działają lekko i miękko sprawiając przyjemnie wrażenie.
Jego rozmiary są dość typowe jak na sprzęt, który posiada matrycę o przekątnej 15,6 cala. Mierzy 27mm wysokości, 377mm szerokości i 256mm głębokości, waży 2.38 kg. Producent udostępnia modele z wyświetlaczem HD lub Full HD. Wyświetlacz w zastosowaniach biurowych sprawdza się bardzo dobrze, gorzej pod gołym niebem. Jednak po wprowadzaniu odpowiednich ustawień, wyświetlany obraz prezentuje się przyzwoicie.
Chcąc wspomnieć o osiągach sprzętu, należy powiedzieć o procesorach opartych na architekturze Broadwell, np. Intel Core i7, które – jak się okazało – są bardzo wydajne. Oprócz tradycyjnej, zintegrowanej karty graficznej, możliwe jest dodanie karty Radeon R7 M265 marki AMD, która znacznie podwyższa jakość wyświetlanej grafiki. Wszystko to oraz maksymalna ilość RAM (16 GB) zapewnia naprawdę przyzwoite osiągi, co jest bardzo ważne w pracy biurowej.
Komputery biznesowe powinny charakteryzować się wysoka kultura pracy. Tak właśnie jest w przypadku omawianego ThinkPada Edge E550. Jest on bardzo cichy a poziom jego nagrzewania sie można uznać za znikomy. Bateria zaś pozwala na prace do ok. 8 godzin. To co jest ważne to fakt, że E550 posiada system zabezpieczający przed niemile widzianymi użytkownikami. Dane znajdujące się w sprzęcie chronione są dzięki czytnikowi linii papilarnych.